Buda posłużyła za dawcę do targi,
a silnik, ech nie ma.
W 2002 silnik stracił kompresje i strasznie rzygał olejem,
nie miałem kasy na remont wiec na szybko wrzuciliśmy silnik od rekorda,
przekładkę robiłem u wujka i silnik położyłem mu w kąciku w garażu, z myślą że jak mi się poprawi to rozłożę, zobaczę co tam siedzi i wyremontuję,
Wujek po pewnym czasie robił porządki i akurat podjechali złomiarze,
zarobiłem 10zł.
Szczęście że dekiel został.