Czas na relacje z kolejnego etapu prac.
Tak jak widzieliście na poprzednich fotkach auto zostało wypiaskowane. Następnie pokryłem je podkładem reaktywnym i w tej formie trafiło do blacharza, który miał sporo pracy. Wszystkie wyspawane już elementy były na bieżąco zabezpieczane podkładem reaktywnym, epoksydowym, masą uszczelniającą i miejscowo zgrubnie szpachlowane - wszystko dokładnie widać na fotkach
To pojawiło się w miejscu po wygniłym nadkolu i profilu wzmacniającym - może nie jest to wszystko jakoś idealnie doklepane ale wg mnie efekt jak po użyciu koła angielskiego w nadkolach nie jest konieczny.

A to wspawana już reperaturka nadkola (jeszcze raz podziękowania dla Capri)

A tak wygląda z drugiej strony z dogiętym elementem dolnej części błotnika
To samo z lewej

I jeszcze dolna część drzwi

A teraz poglądowo całość zabezpieczona już w pełni podkładem epoksydowym

Niestety jak widać auto miało już swoje przejścia i szpachli nie da się uniknąć, a to trochę psuje nastrój jak się chciało zrobić wszystko najlepiej jak się da...
Wrogiem nie jest alkohol tylko metabolizm aldehydu octowego...