












Kupilem mante latem roku 2011.
Wczesniej przez wiele lat tluklem sie polonezem caro z FABRYKI!!! (rocznik 94), jako ciekawostka: kosztowal wtedy 113 milionow zlotych.
potem na zlosc ojcu jezdzilem Honda CB 400 (motocykl) - rocznik '84.
potem audi 80 B4 '91 kupione wspolnie z dziewczyna (dzis zona), ale byl to bardzo nieudany egzemplarz z poczatku serii (ten samochod, nie dziewczyna

potem kupilem zonie opla corse B '95 w dieslu, to bylo za jej pieniadze i generalnie dla niej, ja tylko pomagalem jej w zakupie.
dodatkowo przywiozlem z niemiec okazyjnego mercedesa W202 '97 ze wzgledu na narodziny dziecka. 2.0 z kompresorem, 280Nm, bardzo przyjemna wersja.
Zonie ZA BARDZO sie spodobal: "bo latwo sie wklada dzieci, i ze taki wygodny i ble ble" (tutaj juz nie moglem tego sluchac...) i jak sie pewnie domyslacie, bylem taki dobroduszny, ze "dobrwolnie" oddalem matce moich dzieci moje 200 koni, a ja jezdzilem Corsa w dieslu - WYPAS.
Sprowadzilem sie do wrocka za praca (z Zielonej Gory) i szybko zakolegowalem sie z sasiadami.
Jednemu popsula sie alfa widoczna na jednym ze zdjec, wiec pozyczylem mu corse. To byl swietny pretekst, zeby wreszcie kupic auto tylko i wylacznie dla siebie.
Na allegro byly dwie opcje wtedy, ta za 8900 i jeszcze jedna zakurzona za 5000. Zadzwonilem do goscia od tej tanszej, okazalo sie, ze auto kompletnie nie na chodzie, a jak powiedzialem, ze chce nim jezdzic na codzien, to koles powiedzial, ze nie mam co przyjezdzac ogladac, bo i tak mi NiE SPRZEDA - on chce sprzedac to komus, kto bedzie jedzil na weekend tylko - no coz, wolny kraj, nie wdawalem sie w dalsza dyskusje, wolno mu.
Wtedy zostala juz tylko jedna opcja, stargowalem z 8900 do 7900 przez tel. i pojechalem w sobote do Rybnika. Na miejscu okazalo sie, ze auto wciaz zarejestrowane na poznan, a po drodze bylo 2 wlascicieli, zaden nie przerejestrowal auta. W czasie kiedy wlasciciel opowiadal jakie to piekne i zadbane auto, jak myslalem tylko o tym, zeby spisywac juz te papiery i zabieram bejbe. Pierwszy raz widzialem na zywo tak zadbany samochod. Niektore nowe auta pozostawiaja wiecej do zyczenia przez niechlujnych wlascicieli, a to mialo 26 lat!!!
Ja tez troche jezdzilem na poznanskich blachach po wroclawiu z umowami kupna-sprzedazy przy sobie, ale to bylo sliskie, zwlaszcza ze obracam sie w towarzystwie rajdowcow i policja bardzo skrupulatnie nas sprawdza.
------------------------------------------
juz przerejestrowalem na Wrocek,
Twoj dom widze z okna - jaki ten swiat maly

Poznalem juz kilku manciarzy z Wrocka, ale odnosze wrazenie, ze nie zaakceptowali mnie do swojego srodowiska. Nie mam garazu, nie jestem mechanikiem, nie mam czasu na grzebanie przy aucie i nie dysponuje takim doswiadczeniem jak oni. Odczuwam jednak niespotykana do tej pory w moim zyciu satysfakcje z prowadzenia SWOJEJ Manty.
O auto dbam, ale w takim sensie, ze po zakupie zlecilem wymiane wszystkich plynow, gruntowny przeglad, poprawki lakiernicze, przegwintowanie szpilek, nowe nakretki na kola i generalnie wszystko co mi radza, albo co wyczytam, ze trzeba. Jednak wszystko to robili mechanicy wroclawscy, nie ja. Wlasnorecznie wymienilem tylko klamke kierowcy, bo uznalem, ze to wystarczajaco proste zadanie, ale nawk***rwialem sie przy tym niemilosiernie.
Poza tym reaguje natychmiast na wszelkie niepokojace odglosy, ale to znow nie ja klade sie potem pod auto. Posiadanie wlasnego garazu i kolekcjonowanie wiekowych aut to moje kolejne marzenie, ale chyba najpierw musze poslac dzieci na studia

Wam, mechanikom szalenie zazdrosze, jak patrze na zdjecia np od Marcina (pomaranczowa Manta) z przebiegu jego prac remontowych. Robi wszycho jak che i tylko dla siebie i wlasnej satysfakcji.
Poza tym wiekowe auto wymaga stalej opieki "blacharza", ktora macie za darmo we wlasnym zakresie, a mnie kasuja tu we Wrocku za kazda pierdole.
Wymiana silnika, prosze bardzo - 1500zl, bo tyle maksymalnie kosztuje silnik, ale dla mnie to 2500zl, bo sam tego nie potrafie zrobic. Naprawa przedniego zderzaka z lakierowaniem - 400zl, gdybym sam to umial zrobic, to byloby tylko 35zl za lakier.
Ale zaczalem sie rozklejac...
spadam zapytam sie googla, gdzie takie lozyska sprzedaja.
---------------------------
Popraw przez edycjie bŁędy/admin